[Demonoid] Riders of the Apocalypse

Ta płyta muzyków Theriona zrobiła przed dwoma laty niemałe zamieszanie wśród fanów "Bestii". Otóż muzycy Symphony-Metalowego zespołu zagrali 47 minut materiału w Death'owo-Trash'owym brzmieniu. Ogólnie ostra sieka.

Ten concept disc zawierający 9 utworów podzielony jest na 3 części:

1 - opowiada historie najgorszych zbrodni ludzkości (w opini tekściarza)
2 - wygnanie bogów i przywołanie Jeźdźców Apokalipsy
3 - przypycie jeźdźców i koniec ludzkości

Płyta ta jest tak ostra i ciężka jak topór katowski. Dźwięki wbijają się w łeb i lasują mózg, który staje w poprzek...

Perkusja młóci aż miło, rytmicznie, szybko, z inicjatywą
Gitary, cóż... Poezja, to otrzeba po prostu usłyszeć...
Wokal ciężki, niski, wrzeszcząco-ryczący jakby wprost z podziemi...
Oprawa graficzna płyty bardzo staranna. Nie cukierkowa i nie zaciemna, w sam raz. Do każdego tekstu jeden obrazek. Tak powinno być...

Za płytę zapłaciłem w sklepie internetowym około 22zł. Czkekałem od zamówienia chyba dwa tygodnie, a od wysłania cztery dni. Jak na płytę wydawnictwa zagranicznego jest to śmiesznie tanio. Dlatego polecam tą pozycję wszystkim fanom Death-Trash Metalu.

Pozdrawiam

PS. Dzisiaj zakuwałem do sprawdzianu z biologii (komórka: oddychanie, budowa, podział). Muzyka pozwala jakoś zebrać myśli i wszystko wchodzi do pamięci łatwiej. Tylko muzyka nie za głośno...